Do krainy Kruków zapraszam

*Otworzyła usta chcąc cos powiedzieć, ale natychmiast je zamknęła. Szybkim ruchem przechyliła kubek i zakaszlała.* Mocne to…. Bardzom ciekawa jak by wyglądała praktyka u alchemika z nie alchemii ...

Ot patrzcie go. Ucznia sobie znalazł. Lepiej polej. *Uśmiechnęła się szeroko i na powrót odchyliła w tył.* I ty te wszystkie księgi panie przeczytałeś i ich mądrość pojąłeś. *Patrzyła na regał.* I z k ...

*Przekrzywiła głowę i wbiła wzrok w Uareta. Bawiła się pustym kubkiem. Westchnęła i odłożyła go na bok.* Wielki z ciebie alchemik widzę… I zielarz. *Dodała z przekąsem.* Broń co życie zakończyć ...

*Otrzepało ją. Przymkła łzawiące oko.* Ano. *Zakaszlała.* Paskudne… Dziękuję za komplement. Jak chce to potrafię…. *Skrzywiła się i rozsiadła wygodniej podpierając się za sobą rekami.*

*Wzięła do niego kubek.* Dziwne tu macie zwyczaje. Gość do upadłego czeka na gospodarza, rzucacie w siebie jakimiś ładunkami wybuchowymi, a trunki podajecie w kubkach jak kawę czy herbatę. *Uśmiechnęł ...

*Wydęła usta zastanawiając się nad czymś.* Nie pogardzę. *Skłoniła się mu lekko i podeszła bliżej. Usiadła na ziemi po turecku zaraz przed nim.*

*Oparła się o framugę.* Ano po dzisiejszym popisie mam obawy co do twojej osoby. *Weszła głębiej.*

A kto cię tam wie jakie ty jeszcze inne orgazmy znasz. *Stanęła w drzwiach.*

*Bawiła się przez chwile końcówka warkocza. Westchnęła cieżko i spojrzała na chłodne wejście do laboratorium. Wzięła do reki sztylet i weszła do środka.* Ot zamek i gospodarz co towarzystwo miał zapew ...

*Usiadła po turecku w słońcu pod murem. Westchnęła i wyciągła sztylet z buta który ja gniótł.* Piekielna moda. *Skrzywiła się, odrzuciła broń na bok i oparła się wygodnie.*

*Oparła się o mur zaraz przy wejściu do laboratorium zakładając ręce na piersi. Roześmiała się widząc Estravena. Odsunęła trochę by zrobić przejście Uaretowi.* jak orgazm powiadasz… I ze z kobie ...

*Patrzyła za nim jak wyszedł. Westchnęła ciężko i odrzuciła warkocz na plecy. Wstała i ruszyła w kierunku wyjścia.* Podobno fajerwerki w dzień tak samo widowiskowe są. *Znów prychła. Obejrzała się jes ...

*Prychła widząc co Czarny Pan stworzył.* A skąd ta ironia w głosie gospodarzu?

Ależ wybaczam. *Wygładziła zielony kubraczek i uśmiechnęła się na widok języka. Ciekawie przyglądała się czynnością jakie wykonywał Crade. Z niejaka trwoga spojrzała na Kruka.* Tylko mi nie mów panie ...

No teraz to już nie może. *Pokazała mu język.* Zresztą kto by się ich pytał? * Widzisz kruku? *Spojrzała na niego przez ramie.* Na to wygląda że nam tylko wieśniaczki zostają. Crade już ma ofiarę. Cie ...